Jak już wcześniej
pisałem, przez nasze ciało przepływa szereg połączeń
energetycznych, które są ze sobą ściśle powiązane. Meridiany,
bo o nich mowa, mają swoje punkty odniesienia niemalże na całym
ludzkim ciele. Są to specyficzne obszary skóry, zwane receptorami,
które służą do przekazywania i odbierania szerokiego zakresu
bodźców: mechanicznych, termicznych lub elektromagnetycznych. W
dzisiejszym wpisie przyjrzymy się bodźcom mechanicznym i technikom
leczniczym, które im towarzyszom. Do najpopularniejszych zabiegów
leczniczych, wykorzystujących ucisk lub nakłucia, to akupresura i
akupunktura
Akupresura to bodajże
najstarsza, tradycyjna metoda leczenia, wywodząca się z Chin. Jej
działanie polega na wykorzystywaniu masażu uciskowego odpowiednich
obszarów ciała, które stykają się z konkretnymi meridianami,
wpływającymi bezpośrednio na właściwe im organy. Uciskając
poszczególne receptory wzmagamy ich ukrwienie, a co za tym idzie,
ukrwienie odpowiadających im organom. Zgodnie z chińską filozofią
życia, każdorazowe dotknięcie właściwych punktów odblokowuje
przepływ energii Yin i Yang, skłaniając je do wzajemnego
zrównoważenia, bowiem brak tej równowagi jest przyczyną
większości chorób związanych z ciałem. Akupresura rozumiana
przez pryzmat kultury zachodniej, odnosi się jedynie do samego
pobudzania zakończeń nerwowych. Powstałe w taki sposób impulsy
biegną drogami nerwowymi do ośrodkowego układu nerwowego i stamtąd
dalej do chorego narządu. W przeciwieństwie do tradycji wschodnich,
w konwencji zachodniej akupresura nie jest rozwiązaniem chorób,
lecz wpływa na poprawę czynności danego narządu.
Akupunktura inaczej niż akupresura, nie wykorzystuje jedynie siły
ludzkich rąk, które naciskając na odpowiedni fragment ciała,
pobudzają tkwiące w nim receptory. Jak sama nazwa wskazuje – acus
z łac. igła i punctura czyli kłucie, technika ta
operuje specjalną metodą nakłuwania ludzkiego ciała srebrnymi lub
złotymi igłami. Podobnie jak akupresura służy do niwelowania bólu
i przywrócenia lub podtrzymania energii odpowiedzialnej za równowagę
ludzkiego ciała. Akupunktura w przeciwieństwie do wszelkich
środków leczniczych nie ma żadnych działań niepożądanych. Nie
od dziś bowiem wiadomo, że przewlekłe zażywanie leków
przeciwbólowych sieje spustoszenie w organizmie. Wielu uważa, że
akupunktura to zabieg bolesny, co w ogóle nie jest prawdą. Być
może dla niektórych będzie odrobinę nieprzyjemny, lecz w
przeciwieństwie do tradycyjnych igieł, które możemy spotkać w
podręcznym zestawie do szycia, igły do akupunktury mają średnicę
0,25 mm. Ba! Są nawet cieńsze od igieł iniekcyjnych, zatem wszelka
obawa związana z bólem jest niepotrzebna. Aby rozwiać wszelkie
wątpliwości dotyczące zakażenia igłą, czuję się zobowiązany
wyjaśnić, że każda z takich igieł wykorzystywana jest tylko raz!
Dlatego nie ma żadnych powodów do obaw, zarówno pod względem
higienicznym, jak i bólowym
Mój dziadek, wyjątkowo
dobry człowiek, opowiadał mi w dzieciństwie legendy o cesarzu
Fu-Si, dopiero po latach zrozumiałem, że jedna z tych opowieści
dotyczyła odkrycia zbawiennych działań akupunktury i akupresury.
Zwykło się mówić, że za czasów przywołanego, mitycznego
cesarza, jeden z jego poddanych, który od lat cierpiał na silne i
przewlekłe bóle głowy, pewnego razu uderzył się przypadkiem w
nogę. Bóle ustąpiły, a wieść o tym wydarzeniu dotarła do
samego Fu-Si, który widząc, że jego poddani specjalnie się
okaleczają, zakazał uderzania o kamień. Kamień zastąpiono
kamienną igłą i od tamtej pory, nieprzerwanie od ponad pięciu
tysięcy lat Chińczycy używają tych technik do stymulowania meridian w regulowaniu
przepływu energetycznego.
0 komentarze:
Prześlij komentarz